Wielu właścicieli nowych domów zauważa po kilku miesiącach rysy na tynku, pęknięcia wokół okien lub przycinające się drzwi. Czy to powód do niepokoju? Niekoniecznie. W tym artykule wyjaśniamy, kiedy takie zjawiska są naturalnym elementem „pracy” budynku, a kiedy mogą świadczyć o poważnym problemie konstrukcyjnym.
Nowy dom „pracuje” – to normalne. Po zakończeniu budowy dom potrzebuje czasu, by „ułożyć się” na gruncie. Mówimy wtedy, że budynek osiada – fundamenty dopasowują się do podłoża, a materiały reagują na zmiany wilgotności i temperatury. Drobne pęknięcia w tynku czy trudności z domykaniem drzwi są wtedy czymś zupełnie normalnym. Ale uwaga – nie każde pęknięcie to tylko fizyka. Jeśli zauważysz głębokie i długie pęknięcie biegnące przez całą ścianę, zwłaszcza od fundamentu w górę – jak na zdjęciu – to nie jest już zwykłe osiadanie. To może być sygnał alarmowy, który wymaga szybkiej reakcji.

- Zwróć uwagę na głębokość i kierunek pęknięcia. Delikatne rysy na tynku wewnętrznym to norma. Ale pęknięcia przechodzące przez całą ścianę zewnętrzną, szczególnie ukośne i pogłębiające się, mogą świadczyć o poważnych problemach konstrukcyjnych.
- Zwróć uwagę, gdzie dokładnie pojawia się pęknięcie. Jeśli jest to okolica drzwi, okien czy narożników – to naturalny efekt pracy budynku. Ale jeśli rysa biegnie wzdłuż fundamentów lub pojawia się na ścianie nośnej – warto zlecić inspekcję techniczną.
- Zwróć uwagę na tempo rozwoju pęknięcia. Jeśli pojawiło się raz i się nie powiększa – możesz je po prostu obserwować. Ale jeśli pęknięcie z tygodnia na tydzień robi się większe – to znak, że coś w konstrukcji działa nieprawidłowo.
- Zwróć uwagę na inne objawy w budynku. Jeśli razem z pęknięciem zauważysz zapadający się narożnik, krzywe podłogi, popękane płytki lub odkształcenia stolarki okiennej – to mogą być skutki nierównomiernego osiadania lub błędów konstrukcyjnych.
O Autorze